Geoblog.pl    glinki    Podróże    Australia 2007    przygotowania - wstępna trasa gotowa
Zwiń mapę
2007
08
lis

przygotowania - wstępna trasa gotowa

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2 km
 
M:Już za równo tydzień startujemy. Na finalny kształt planu duży wpływ miały odbywające się na początku listopada promocje tanich linii lotniczych Jetstar i Virgin Blue.
Promocje bardzo atrakcyjne. Najpierw kupujemy bilety Virgin Blue na trasie Sydney-Adelaida za 89$, kilka dni pozniej bilety tej samej linii na trasie Melbourne - Brisbane za 99$.

Wstępny plan jest taki:
- w sydney lądujemy i zwiedzamy sydney 3 dni, mamy już zabookowany hostel Kanga House na Victoria Street, zabookowalismy superior double with view.
- potem lecimy Virgin Blue do Adelaidy
- zwiedzamy Adelaide , wypożyczamy samochód na 8 dni i zwiedzamy: okolice Adelaidy, 1 lub 2 dni na Kangoroo Island, ruszamy dalej w strone Melbourne, zaliczamy Ocean Road, zwiedzamy Melbourne i okolice
- lecimy do Brisbane z Virgin Blue, tam króciótko i od razu stamtad jedziemy samochodem lub Greyhoundem na północ do Harvey Bay.
- z Harvey Bay ruszamy samolotem lub promem na Fraser Island, robimy wycieczke samochodem terenowym po piaszczystej wyspie.
- tu mamy jeszcze troche luzu w planie wiec sobie pewnie gdzies odpoczniemy lub cos jeszcze zwiedzimy, moze zostaniemy dłużej na Fraser Islandd
- no i wracamy do sydney autobusem greyhound
- ostatnie dwa dni spedzamy w sydney
- wracamy do domu
calosc trwa 3 tygodnie. i zaczyna sie juz 15.11 czyli w przyszly czwartek.
Odebraliśmy rano międzynarodowe prawa jazdy, jeszcze do zalatwienia legitymacja schronisk YHA, drobne zakupy i ruszamy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
olki2
olki2 - 2007-11-08 14:36
Witajcie, witajcie my tu w Australi juz czekamy na Was i Wasze przygody, zalujemy ze wszyscy omijacie przepiekna Western Australie. Na Wasz przyjazd szykuja sie juz powazne 30+ na termometrze. Bedziemy sledzic wojaze i zawsze sluzymy pomoca i dobrymi radami. Milej podrozy! Olki2
 
glinki
glinki - 2007-11-08 16:35
kolejna nasza wyprawa, a napewno bedzie kolejna to juz bedzie western australia:) a poki co liźniemy trochę wschodniej części. postaramy sie pisac w miare regularnie o ile bedzie dostep do netu:)
 
artdzi (Artur i Monika)
artdzi (Artur i Monika) - 2007-11-08 22:08
Witajcie. Już teraz strasznie wam zazdrościmy tej wspaniałej wyprawy do tego wspaniałego kraju. My wróciliśmy z naszej podróży 15 października i ciągle ją wspominamy. Byliśmy w paru miejscach, w które się wybieracie więc jeśli macie jakieś pytania to chętnie jeszcze nadal na świeżo coś możemy podpowiedzieć.
Trzymajcie się i życzymy wielu niezapomnianych wrażeń - na pewno będą.
 
glinki
glinki - 2007-11-08 22:55
gdzie byliście i co szczególnie polecacie nam odwiedzić na naszej trasie?
 
Rudencja
Rudencja - 2007-11-08 23:15
HEJ!!!

Widzę, że nasze kochane OLKI 2 mieszkające w Australii już się wpisały to ja też :-)
15 juz niedługo. Zauważyliście,że jest nas coraz więcej w tej australijskiej ekipie podróżników? :-) Ja odkąd wrócilsmy nieustannie poszukuję wszystkiego co smakuje mango. Ostatnio dopadłam soki na stacji BP :-))))))

Co do planów - Melbourne jest cudne. Nam podobało się bardziej niż Sydney. Ale to może dlatego, ze ówczesny klimat Formuły1 był nie do zastąpienia! Po Melbourne CBD jeździ superowy darmowy brązowy tramwaj. Wsiadasz gdzie chcesz, i wysiadasz gdzie chcesz. W MElbourne jest mnostwo sklepów z gadżetami Formuły1. Mój Mąż przywiózł kilka koszulek teamowych i juz żałuje że tak mało :-(((
Szkoda, że nie zachaczacie o Tasmanię - jest nieeeeesamowita.

Apropos noclegów. CAŁYM sercem polecamy sieć Formuła 1. Nocleg zawsze w tym samym standardzie bez obaw (koszt 60-100$, śniadanie 6$). Jest w centrum Melbourne nowiutki hotel F1 na wprost dworca. Extra miejsce. W Sydney też mieszkaliśmy w F1 w dzielnicy King Kross, która też jest ok bo można dojść do centrum na nogach. JAK MACIE PYTANIA TO PYTAJCIE. PAMIĘTAJCIE ŻE OLKI (NASI RODZICE) ŻYJA TAM NA MIEJSCU I TEŻ PEWNIE COŚ DORADZĄ. POWODZENIA!!!

Ania i Mateusz
 
artdzi
artdzi - 2007-11-09 17:07
Cześć. Powtórzę jeszcze raz jak mantrę, że trzy tygodnie to trochę mało alo rozumiem,że to już postanowione. (my byliśmy 4 tygodnie a tempo podróży o tak było extremalnie duże). W czasie naszej wyprawy byliśmy w miejscach gdzie się wybieracie i ja to widzę tak:
- Sydney w przeciwieństwie do Rudencji zrobiło na mnie dużo większe wrażenie niż Melbourne (chyba to kwestia tej Formuły1) ale sami będziecie mogli to najleoiej ocenić. Wydaje mi się jedank że pięć dni waszej w sumie krótkiej podróży to na samo Sydney trochę za dużo. Koniecznie musicie przepłynąć się chociaż raz promem np na Manly. Koniecznie też trzeba zobaczyć najsławniejszą plaże Bondi Beach, a może i spróbować tam soich umiejętności na desce tak jak np chmiel. Fajny widok jest też z City Tower sczególnie jak jest ładna pogoda widać calutką zatokę aż po sam ocean. Jeśli chodzi o okolicę to polecam Blue Mountains (fajne widoki i kolejki na linach), my byliśmy tam z lokalnym biurem (jak chcecie to moge podać namiary - przewodnik był super). My też mieszkaliśmy na Kings Cross tylko w innym hostelu (dzielnica dość specyficzna, pełna nocnych klubów i dyskotek a co za tym idzie dość hałaśliwa i wesoła szczególnie w weekendowe wieczory - ale chyba raczej bezpieczna, nam nic się nie stało). Natomiast Kanga House ma wielką zaletę - dosłownie dwa kroki i ma się wspaniały widok na city, most i operę - szczególnie wieczorem robi wrażenie)
- jeśli chodzi o Adelajde to byliśmy w niej tylko jeden dzień i skończyło się na jednym spacerze ale miasto ogólnie sympatyczne. Natomiast na Kangaroo Island spędziliśmy całe dwa i pół dnia i na przwdę warto było. Największe atrakcje to chyba Flinders National Park a w nim formacje skalne Admirals Arch i Remarkable Rocks (tam też jedyny raz w czasie naszej podróży widzieliśmy na wolności kolczatkę). Poza tym Seal Bay gdzie chodzi się z przewodnikiem po plaży pełnej lwów morskich i kolonia pingwinów w Penneshaw która jednak nas zawiodła - liczyliśmy po prostu na coś ciekawsego niż parę małych pingwinów w świetle latarki. Acha jeśli na wyspę chcecie pojechać z samochodem to upewnijcie się czy wypożyczalnia na to zezwala bo podobno nie we wszystkich ubezpieczenie obejmuje wyspę (my korzystaliśmy z firmy Thrifty). I czy zarezerwowaliście już prom bo też może być problem chociaż to jeszcze przecież nie sezon.
- Fraser Island to miejsce które śmiało można zaliczyć to kategorii "must be and see"Szczególne wrażenie robi jezioro McKenzie z bielutkim jak śnieg piaskiem no i oczywiście jazda samochodem terenowym po plaży (chociaż przedzieranie się przez piaszczyste drogi wewnątrz wyspy też ma swoje uroki - my raz zakopaliśmy tak że ledwo zdążyliśmy na powrotną barkę). My też jak chmielu chcieliśmy na wyspę lecieć małym samolotem ale okazało się że firma zmieniła ofertę i prowadzi sprzedaż wiązaną tzn. możesz u nich wynająć samochód i lecieć samolotem ale musisz nocować w jednym z ośrodków na wyspie (dość drogim). A my chcieliśmy koniecznie nocować na plaży w namiotach nad brzegiem oceanu (było super). Dlatego płynęliśmy na wyspę barką za to rano przy śniadaniu odwiedził nas dingo - jedyny jakiego widzieliśmy
To tyle tak na szybko, jakby coś to się pytajcie.
Trzymamy kciuki i czekamy na jakieś info z podróży
 
glinki
glinki - 2007-11-09 19:56
dziękujemy za wszystkie rady, napewno skorzystamy.jesli chodzi o to sydney na koncu podróży to to jest taka rezerwa - zawsze mozemy to skasować i zostać gdzies dłużej, poza tym planujemy zrobić jakieś małe zakupy świąteczne bo to będzie grudzień już jak bedziemy wracac. 4 tygodni nie dostalabym urlopu wiec tym razem jedziemy na 3 ale napewno jeszcze tam wrócimy.lepsze to niż nic. obiecujemy zdawac relację jak tylko bedziemy mieli dostęp do netu.
 
Rudencja
Rudencja - 2007-11-12 21:21
Racja, 5 dni na Sydney to za dużo. A na King Krosie nie bójcie się spać. Jest ok i wygodnie bo blisko centrum. Za 3 dni wyruszacie - super!
Weźcie totalnie letnie ciuchy. Mama mi napisała na gadu że u nich w Western AU dzisiaj było 40 STOPNI W CIENIU!!!!!! A ja właśnie obmyslam narty we Włoszech :-)
 
 
glinki
Marta i Zbyszek Glinka
zwiedziła 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 64 wpisy64 52 komentarze52 193 zdjęcia193 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
21.11.2009 - 27.11.2009
 
 
07.03.2009 - 24.03.2009
 
 
30.09.2007 - 07.12.2007