Geoblog.pl    glinki    Podróże    Tajlandia 2009    z wizytą w królestwie słoni
Zwiń mapę
2009
13
mar

z wizytą w królestwie słoni

 
Tajlandia
Tajlandia, Chiang Dao
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8761 km
 
Okazało się, ze nieświadomie na wycieczkę do Elephant Nature Park wybraliśmy się w “Dzień Słonia” obchodzony co roku w Tajlandi 13 marca. Słoń w Tajlandii jest szanowany, ma duże znaczenie dla buddystów, jest także symbolem narodu i monarchii.

Nie bez przyczyny wybraliśmy własnie Elephant Nature Park, a nie jeden z innych parków czy campów gdzie można podziwiać te zwierzęta, wybrac się na przejażdżkę czy zobaczyć show w ich wykonaniu. Elephant Nature Park to sanktuarium azjatyckich słoni , położony ok. 1,5 godziny jazdy na północ od Chiang Mai. W parku zwierzęta prowadzą życie jak najbardziej zbliżone do zycia w naturze - jedzą, śpią i bawią się. Nie ma tu przejażdżek na słoniu ani show w ich wykonaniu. Mogliśmy przyglądać się jak sobie żyją w tym zbliżonym do naturalnego środowisku. Park powstał w 1995, jego założycielką jest Sangduen “Lek“ Chailert, a mieszkańcami ponad 30 słoni w różnym wieku. Imię “Lek” oznacza po tajsku “mały, ale o wielkim sercu”. Lek, ktorą mieliśmy okazję poznać rzeczywiście do wysokich nie należy, ale widać że kocha zwierzęta i jej misją jest ratowanie słoni, które zostały skrzywdzone i darowanie im lepszych warunków do życia. Od przewodniczki, a także od Lek usłyszeliśmy kilka historii dużych mieszkańców parku. Są to smutne historie słoni, które pracowały ciężko do kresu sił przy wyrębie drzew, zarabiały dla swoich właścicieli pieniądze żebrząc na ulicy czy też występowały w różnorakich show dla turystów. Podczas pobytu w parku obejrzeliśmy film, w którym pokazano szkolenie słoni zanim zaczną pracę dla swoich właścicieli. Film był wstrząsający i zniechęcał nie tylko do przejażdżki na słoniu, ale także do oglądania pokazu słoni. Zanim słoń wystąpi w takim show lub zacznie przewozić turystów na swoim grzbiecie jest często “temperowany” aby słuchał swoich właścicieli, odbywa się to z użyciem przemocy, ostrych narzędzi.

Dzięki Elephant Park uratowano już ponad 35 słoni i co roku przybywają kolejne. Razem z Lek pracują w parku woluntariusze, którzy przybywają do parku z całego świata i pracują za darmo dla dobra zwierząt. Słonie, żeby trafić do parku, zazwyczaj muszą być wykupione od właścicieli. Taki słoń kosztuje ok. 20 tys dolarów (Zbyszek zapytał się o to przewodniczki żeby sprawić nam takie zwierzątko, coby zamieszkało na działce). Sanktuarium działa z pieniędzy darczyńców i odwiedzających gości. Teren na którym miesci się park jest górzysty, krajobraz który widzimy przypomina te z amerykańskich filmów o Wietnamie. Wioska w nizinie, chatki bambusowe, lasy bananowe, a w tle górskie szczyty. Ziemię kupił i podarował fundacji hojny ofiarodawca z Teksasu.
Nasz program dnia w Elephant Park to towarzyszenie słoniom w codziennych czynnościach - jedzeniu i kąpaniu. Dwukrotnie mamy możliwość nakarmienia słonia. Okazuje się że to straszne żarłoki. I do tego wegetarianie. Karmimy je bananami, mango, ananasami i kukurydzą. Przeżuwając jedną porcję, już wyciągają trąbę po następną. Po obiedzie towarzyszymy słoniom w wycieczce nad rzekę i wchodzimy z nimi do wody. Dostajemy kubły i szczotki , aby pomóc słoniom w toalecie. Polewamy je wodą , widac po ich zadowolonych trąbach że to lubią.

Potem jeden ze słoni robi się, jak mówi nasza przewodniczka naughty czyli niegrzeczny i zaczyna biegać próbując uciec swojemu opiekunowi. Ponieważ słonie tu są już na wpół dzikie zostajemy poproszeni o udanie się na taras widokowy, żeby rozbawione kilkutonowe zwierze nic nam nie zrobiło. Z podestu oglądamy wesołe zabawy słoni. Najpierw szaleją podczas kąpieli w rzece, potem przenoszą się do małego błocko-bajorka.. Tam zabawa rozkręca się na całego. Słonie bawia się piłką, wrzucają się do wody, popychają, zaczepiają. Mój aparat fotograficzny non stop pracuje, tak że kończy mi się karta i muszę kasować niektóre zdjęcia.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
glinki
Marta i Zbyszek Glinka
zwiedziła 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 64 wpisy64 52 komentarze52 193 zdjęcia193 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
21.11.2009 - 27.11.2009
 
 
07.03.2009 - 24.03.2009
 
 
30.09.2007 - 07.12.2007