M: W Kijowie na lotnisku byliśmy niecała godzinę, z czego większość czasu spędziliśmy czekając w kolejce do prześwietlania bagażu podręcznego, to tutaj wąskie gardło, było tylko jedno stanowisko i sporo osób chcących się przedostać na azjatycką stronę. Na zakupy już czasu nie było, więc tutejszych lotniskowych sklepów nie zwiedziłam, nie było ich za dużo więc chyba nie ma czego żałować.
ZG: Ja zdążyłem jedynie zaopatrzyć się w plastikową butelkę wolnocłowej whisky (0.5 l). Moim zdaniem zawsze warto mieć ze sobą mocny alkohol w podręcznym bagażu w celach stricte leczniczych w przypadku problemów żołądkowych lub na wypadek spotkania z sympatycznymi ludźmi na trasie wyjazdu ;-).