M: Dziś wyruszamy w kolejną wyprawę, tym razem kierunek Azja, Tajlandia. Miesiąc temu kupiliśmy bilety do Bangkoku przez Kijów, liniami Aerosvift. Może wydawać się, że wybór takich linii lotniczych to odważna decyzja, ale jak mogliśmy nie skorzystać z promocji? Bilety kupiliśmy po 2300 zł za osobę, więc długo nie wahaliśmy się czy leciec ukraińskimi liniami. Może standard będzie nie zaciekawy, ale samoloty mają jak inni przewoźnicy, przynajmniej taką mam nadzieję.
Jaki jest plan naszej podróźy? Chroniczny brak czasu sprawił że jest on bardzo pobieżny i będzie tak naprawdę się precyzował w trakcie podróży. Napewno najpierw odwiedzimy stolicę , potem na kilka dni lecimy na północ w okolice Chiang Mai, aż wreszcie na wyspę albo dwie, konkretne miejsce jeszcze nie wybrane. Mamy Lonely Planet, który będziemy czytać w samolocie i ustalać dalsze plany.
Wylatujemy o 10.20, z lotniska Okęcie do Kijowa. W Kijowie może uda się podłączyć do netu, jeśli nie to odezwiemy się już z Bangkoku. Będziemy na miejscu w nocy z soboty na niedzilę czasu polskiego, nad ranem czasu tajskiego.